Ze stroną O MNIE jest trochę jak z rozmową kwalifikacyjną. Możesz naczytać się przed nią, jak zrobić wrażenie na przyszłym pracodawcy. Możesz zastosować wszystkie polecane przez specjalistów triki, by wypaść jak najlepiej. I nie twierdzę, że ci się nie uda. Triki mogą zadziałać, ale… tylko na chwilę. Pierwsze wrażenie jest ważne i decyduje o tym, co dalej. Jeśli jednak od początku grasz kogoś kim nie jesteś, prędzej czy później to wyjdzie. A jaki jest sens dostać pracę, która... skończy się po okresie próbnym?
Strona o mnie działa na podobnych zasadach. Żeby miała rację bytu – musi być O TOBIE. I tak, jasne, wszyscy wokół mówią, że to co pokazujemy w sieci to nie jest prawdziwe życie i prawdziwi my. Ale z drugiej strony w sieci, życiu i biznesie stawiamy na tych, którzy są autentyczni, prawdziwi, szczerzy i uczciwi. I potrafimy, jakimś siódmym zmysłem, odróżnić te osoby od marketingowych kreacji. Zastanów się, jakie osoby Ty śledzisz w sieci i z jakimi Ty robisz interesy, i pomyśl dlaczego to oni, a nie ktoś inny, i czy przypadkiem nie wybrałaś ich dlatego, że są autentyczni? Są jacy są i nikogo nie udają. Wiedzą, że bycie sobą to ich atut; nie słabość, lecz akt odwagi.
Żyjemy w czasach, gdy wszystko już było i doprawdy trudno wymyślić coś nowego. To co oferujesz swoim klientom, fanom, obserwatorom, czytelnikom… oferuje prawdopodobnie również ktoś inny. Sukces udanego biznesu polega na tym, że klienci, przychodzą nie tyle dla twojej oferty ile dla ciebie. To od ciebie chcą kupować, ciebie chcą się radzić, tobie chcą zaufać, z tobą chcą się związać. I to siebie – prawdziwą - warto im pokazać.
Strona O MNIE ma mówić o tym kim TY jesteś i jaka TY jesteś. Ma mówić Twoim głosem, Twoimi słowami i być w Twoim stylu. Ma być prosta, szczera i uczciwa. I tak, wiem, że dla niektórych to brzmi jak herezja, bo przecież w pierwszej kolejności chodzi o efekt łał (!) i to piorunujące wrażenie, które mają wywołać twoje słowa. Chodzi o przyciągnięcie uwagi, wywołanie potrzeby, nakłonienie do działania itp.. I tak, zgadzam się, że o to właśnie chodzi, ale chcę Ci powiedzieć, że można to osiągnąć własnym głosem, własnymi słowami i na własnych zasadach. Skuteczność nie musi wiązać się ze stosowaniem przemielonych przez marketingowców socjotechnicznych formułek.
To do czego zawsze zachęcam, to szukanie własnego głosu, własnego stylu wypowiedzi, własnej formy komunikacji. A właściwie to nie szukanie, bo każdy z nas już to w sobie ma - ale danie własnemu głosowi dojścia do głosu:)
Strona O MNIE najbardziej wartościowa jest wtedy, gdy faktycznie jest O TOBIE. I nie chodzi wcale o to, że masz tam pisać swój życiorys, ale o to, że ma być spójna z tobą i dawać odbiorcy jasny komunikat z kim ma do czynienia i czego może od ciebie oczekiwać. Jesteśmy różni. I nie ma jednego dobrego modelu, który sprawdzi się u wszystkich. Na jednej stronie, w zakładce O MNIE, wystarczą trzy zdania, w innym przypadku potrzeba będzie całej opowieści… Jedna strona pisana będzie na serio, druga pół żartem pół serio. Jedna w całości naszpikowana fachową terminologią, inna pisana językiem potocznym, swobodnie i na luzie. I każda będzie ok.! Pod warunkiem, że będzie O TOBIE. Ktoś, kto ma poświęcić ci najcenniejsze co ma – swój czas – zasługuje na to, by potraktować go uczciwie. Dlatego zaparz kubek dobrej herbaty, otwórz edytor tekstu w komputerze albo weź kartkę i długopis, wsłuchaj w siebie i postaraj się wydobyć swój własny, unikalny styl wypowiedzi. A jeśli masz z tym kłopot – możemy poszukać go razem. Zapraszam na konsultację - TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz